Jutro papież jedzie z niezwykle ważną pielgrzymką do Kanady Sam Watykan określą tę wizytę jako pielgrzymkę pokutną — papież chce przeprosić za krzywdy i zbrodnie wyrządzone rdzennym mieszkańcom Kanady w prowadzonych przez Kościół internatach od XIX do XX w. Rdzenni mieszkańcy Kanady czekają na słowa papieża, ale są podzieleni co do tego, czy papież rzeczywiście uzna winę całego Kościoła, czy tylko naruszających prawo duchownych Więcej informacji na stronie głównej Onetu Wszystko zależy teraz od tego, jakich słów użyje papież. — Mam nadzieję, że ta wizyta przyniesie to, czego szukają ocaleni — mówi Lori Campbell, wiceprezes ds. zaangażowania ludności tubylczej na Uniwersytecie w Reginie. — Obawiam się jednak, że nie spełni ona ich oczekiwań i tylko spowoduje dalsze szkody. Kiedy katolicy z całego świata zwracają oczy na Kanadę w związku z rozpoczynającą się tam jutro wizytą papieską, wszyscy zainteresowani zgadzają się co do tego, że papież powinien przeprosić rdzennych mieszkańców, którzy przeżyli pobyt w internatach, mające na celu wymazanie ich kultury — system ten został wyszydzony jako "ludobójstwo kulturowe" w głośnym raporcie Komisji Prawdy i Pojednania z 2015 roku. W tym miejscu porozumienie między ocalałymi z obozów dla rdzennych mieszkańców a katolickimi biskupami w Kanadzie utknęło jednak w martwym punkcie. W kwietniu, kiedy grupa ocalałych odwiedziła Watykan, papież zaskoczył wielu z nich przepraszając ich podczas prywatnej audiencji. Franciszek wyraził "smutek i wstyd", jaki odczuwa "z powodu roli, jaką wielu katolików, szczególnie tych odpowiedzialnych za edukację, odegrało w tych wszystkich sprawach, które was zraniły, w nadużyciach, których doświadczyliście i w braku szacunku dla waszej tożsamości, kultury, a nawet wartości duchowych". Następnie dodał: — Za godne ubolewania postępowanie tych członków Kościoła katolickiego proszę Boga o przebaczenie i chcę wam powiedzieć z całego serca: Bardzo mi przykro. Przyłączam się do moich braci, kanadyjskich biskupów, prosząc o wybaczenie. Ocaleni, którzy byli w Rzymie w kwietniu, oczekują, że papież pójdzie dalej, gdy przybędzie na terytorium objęte Traktatem 6.— szóstym z kolei traktatem zawartym między Pierwszymi Narodami (jak nazywana jest w Kanadzie rdzenna ludność) a rządem kanadyjskim w 1876 r. na ziemiach, które obecnie wchodzą w skład prowincji Alberta i Saskatchewan. Po podróży do Rzymu komitet ocalałych przedstawił Kanadyjskiej Konferencji Biskupów Katolickich projekt przeprosin, w którym wyraźnie przypisuje winę za szkoły z internatem bezpośrednio Kościołowi, a nie tylko tym, którzy prowadzili te placówki. Proponowany tekst miałby również doprowadzić do unieważnienia przez papieża doktryny odkrycia, światopoglądu napędzanego przez XV-w. edykty znane jako bulle papieskie, które odmawiały suwerenności ludom niechrześcijańskim, gdy Europejczycy odkrywali i rościli sobie prawa do nowych ziem. Uczeni wskazują na bezpośredni związek między tą doktryną a dobrze udokumentowaną dehumanizacją dzieci z rdzennych narodów w kanadyjskich internatach. Kenneth Young, ocalały, który zasiada w komisji proponującej tekst przeprosin, powiedział, że biskupi nie zobowiązali się do omówienia projektu przeprosin z Watykanem. Young ma jednak nadzieję, że Franciszek weźmie na siebie pełną odpowiedzialność w imieniu Kościoła. — Jestem optymistą, że to zrobi — mówi Young. — A jeśli tego nie zrobi, będę bardzo rozczarowany. Uznałbym wówczas, że jego podróż była stratą czasu. Phil Fontaine, dwukrotny krajowy szef Zgromadzenia Pierwszych Narodów (organizacji reprezentującej rdzennych mieszkańców Kanady), był na kwietniowym spotkaniu z papieżem. To była druga podróż Fontaine'a do Watykanu. Był tam wcześniej w 2009 r., kiedy ówczesny papież Benedykt XVI nie zdecydował się na przeprosiny. Jeśli Franciszek wyrazi żal w imieniu instytucji, której przewodzi, Fontaine mówi, że te słowa będą miały głębokie znaczenie. — On jest jak gwiazda rocka. Ludzie słuchają tego, co ma do powiedzenia. Analizują każde słowo, każde zdanie — uważa Fontaine. Na mocy porozumienia w sprawie szkół z internatem dla rdzennych mieszkańców z XIX w. liczba prowadzonych przez Kościół i finansowanych przez rząd instytucji w Kanadzie została ustalona na 139. Zostały one otwarte w latach 70. XIX w., a ostatnia szkoła została zamknięta w 1997 r. Ponad 150 tys. rdzennych dzieci zostało zmuszonych do uczęszczania do nich, a szacuje się, że ponad 6 tys. zmarło w nich w wyniku chorób, niedożywienia i samobójstw. Dzieci te były również często wykorzystywane fizycznie i seksualnie. Sześciodniowa podróż Franciszka po Kanadzie rozpoczyna się w Edmonton, gdzie papież ma przybyć jutro po południu czasu polskiego i odpoczywać przez resztę dnia. 85-letni Franciszek zmaga się z kontuzją kolana, która zmusiła go do odwołania planowanej na ten miesiąc podróży do Afryki. Lekarze ograniczyli również czas, jaki papież może spędzać na każdym wydarzeniu — do jednej godziny. Pierwszym punktem poniedziałkowego programu jest wizyta w Maskwacis, gdzie znajdowała się jedna z największych w Kanadzie szkół z internatem dla rdzennej ludności. Później papież spotka się z rdzennymi mieszkańcami w kościele w Edmonton. We wtorek odbędzie się wielka msza pod gołym niebem na Commonwealth Stadium w Edmonton, na którą organizatorzy rozdają ponad 60 tys. darmowych biletów. Msza "będzie zawierała tradycje rdzennych mieszkańców". Następnie papież uda się 60 km na północny zachód od miasta na pielgrzymkę do Lac Ste. Anne (Jeziora Św. Anny), gdzie na zachodnim brzegu mieszkają członkowie narodu Alexis Nakota Sioux. Słowo w języku cree oznaczające ten akwen to Wakamne, co tłumaczy się jako Boże Jezioro. Jezioro jest znane jako centrum duchowości od czasów osadnictwa europejskiego. Co roku w lipcu przyciąga ono jedną z największych pielgrzymek katolickich w zachodniej Kanadzie. Na czwartkowej konferencji prasowej prowadzonej przez kilku przywódców Pierwszych Narodów, którzy wezmą udział w wizycie papieskiej, wódz Tony Alexis przyznał, że przyjazd papieża na terytorium jego ludu położone nad brzegiem jeziora "wywołuje złożone uczucia". — Wielu z nas to praktykujący katolicy — powiedział Alexis.— I ci z nas odczują moment świętowania. Inni są wściekli i wciąż walczą, bo nie chcą wybaczyć Kościołowi tego, jak jego działania wpływają na ich życie. — Starszyzna i członkowie społeczności, którzy praktykują nasze starożytne zwyczaje, tradycje, sposoby poznawania i działania, są sceptycznie nastawieni do tego, co oznacza wizyta papieża — powiedział Alexis. — Wszyscy modlimy się na swój sposób, ale do tego samego Boga — dodał.— zaznaczył Franciszek. Prosił: „Nie słuchajmy proroków zagłady, nie dajmy się oczarować syrenom populizmu”. Zapalajmy światła nadziei pośród ciemności — wezwał Franciszek. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Papież spotkał się ze zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Abp Szewczuk wręczył symboliczny prezent 13 marca 2022 13:06/w Informacje, Kościół, Świat, Świat Radio MaryjaMacki Władimira Putina nie sięgają tylko rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej, która jest mu w osobie patriarchy Cyryla całkowicie podporządkowana, ani też byłych wpływowych polityków zachodnich, którzy dzisiaj mają ciepłe posady w rosyjskich spółkach. Wpływy dyktatora z Kremla sięgnęły niestety również samego Kościoła katolickiego, czego najbardziej jaskrawym obrazem jest ostatni artykuł ks. abp. Carlo Marii Vigano. Były nuncjusz apostolski w USA, uchodzący ostatnio za niemal niepodważalny autorytet w pewnych, choć dość wąskich, kręgach katolickich, zabrał głos ws. inwazji Rosji na Ukrainę, powielając niemal jota w jotę rosyjską propagandę. Według ks. abp. Vigano cała wina za rozpętanie wojny leży po stronie Zachodu. Rosja jest jego zdaniem ofiarą „zbrodniczego planu” globalistycznych elit. Pokojowo nastawiona Moskwa została osaczona przez NATO i dlatego musiała rozpocząć „specjalną militarną operację”. Żeby tego było mało, to według ks. abp Vigano nie ma żadnych zbrodni dokonywanych przez Rosjan na bezbronnych cywilach. Wszystko to jest sprawką starannie prowadzonej przez zachodnie kraje propagandy. Wisienką na torcie jest określenie Rosji mianem „trzeciego Rzymu”. Ks. abp Vigano upatruje w tym państwie obrońcę moralności, który powstrzymuje lewicowe ideologie. Aż trudno uwierzyć, że człowiek o zdrowych zmysłach może opowiadać takie rzeczy. Nie da się wytłumaczyć słusznej krytyki zgnilizny moralnej Zachodu przy jednoczesnym całkowitym bagatelizowaniu zła, które nie tylko jest rozpowszechnione w Rosji, ale i ma tam swoje źródło. Putin dokonuje zbrodni wojennych i nie ma dla jego postępowania żadnego usprawiedliwienia, podobnie jak nie ma go dla pasterza, który w takiej sytuacji nie opowiada się po stronie ofiar. Nie śmiem twierdzić, że spodziewałem się tak obłudnego stanowiska byłego nuncjusza apostolskiego w USA. Księdza arcybiskupa traktowałem jednak z dużym dystansem od samego początku jego zwiększonej aktywności medialnej w 2018 r., kiedy wezwał papieża Franciszka do abdykacji. Wpływały na to niejasności, które pojawiły się w jego pierwszym oświadczeniu ws. ekskardynała Theodore’a McCaricka, ukrywanie się i brak wiedzy o miejscu pobytu arcybiskupa oraz zarzuty poważnych osób o to, że ks. abp Vigano nie jest prawdziwym autorem swoich artykułów i że pisze je za niego jakiś tajny autor. Dołączając do tego narastający z biegiem czasu radykalizm połączony z pogardliwym traktowaniem papieża i szerzeniem niesprawdzonych teorii, nie sposób było nie zdystansować się od takiej osoby. Jednak otrzeźwienie większości sympatyków włoskiego arcybiskupa nastąpiło dopiero teraz. Tzw. środowiska konserwatywne w Kościele mają niestety to nieszczęście, że dość często przyklejają się do nich podobnie wątpliwe postaci. Taka już jednak kolej rzeczy, że zło jest najbardziej aktywne tam, gdzie dzieje się dobro. Przypadek ks. abp. Vigano uczy, jak bardzo ostrożnym trzeba być dobierając autorytety. Pokazuje też niestety, że okazując się niewiarygodnym, ks. abp Vigano bardzo zaszkodził wielu słusznym postulatom, które propagował, np. jeśli chodzi o walkę z lawendową mafią w Kościele. Być może miał dobre intencje i po prostu popadł w pewien rodzaj paranoi, węsząc wszędzie spiski. Nie można jednak wykluczyć celowości w działaniu włoskiego arcybiskupa, który za sprawą tego skandalicznego stanowiska ws. wojny na Ukrainie zrobił bardzo wiele, aby skompromitować zarówno to, co było dobre w jego aktywności, jak i te środowiska, które, co prawda pochopnie, wzięły ks. abp. Vigano na sztandary. Jakie są prawdziwe motywy jego działania, tego być może nigdy się nie dowiemy. Niech to jednak będzie lekcja, aby pełną ufność pokładać wyłącznie w Bogu, opierać się na niezmiennym Magisterium Kościoła zamiast na prywatnych ocenach i dogłębnie rozeznawać wszystkie ludzkie działania. Wojciech Grzywacz
Papież Franciszek o życiu po pandemii. „Z tego kryzysu możemy wyjść lepsi lub gorsi”. Pandemia koronawirusa wywołała kryzys, który stał się dostrzegalny na wielu płaszczyznach
Kategorie: Watykanreligiereligiapapież Franciszekpapieżludzkośćkościółkatolicyzm Od czasu wyboru na głowę kościoła katolickiego kardynała Bergolio z Argentyny, jako papież Franciszek stał się ogólnoświatowym celebrytą. Po jego panowaniu obiecywano sobie bardzo wiele, ale główne zadanie jakie przed nim postawił jeszcze papież Benedykt XVI to oczyszczenie "stajni Augiasza" zwanej Watykanem. Czy jednak papież jezuita jest do tego zdolny? Czy też jego pontyfikat ma jakieś inne cele? Zaczyna się pojawiać coraz więcej opinii, że papież Franciszek kościoła nie odnowi, a najwyżej go zniszczy. Chwilowy kurs na konserwatyzm obrany przez Benedykta XVI i skutkujący zbliżeniem do tradycjonalistów z Bractwa Piusa X, raczej się skończył. Teraz w kościele nadeszły czasy postępu, a to nie wróży za dobrze dla ciągłości religii. Islam czy buddyzm, nie zamierzają się zmieniać, bo to tak jakby podkładać materiał wybuchowy pod fundament religii jakim jest wielowekowa tradycja. Są liczne siły, które chcą zniszczyć kościół, postrzegając go jako instytucję opierającą się postępowi serwowanemu przez nowożytnych komunistów. Papież Franciszek, który powinien stać na straży wartości chrześcijańskich, wykonuje ruchy, które trudno nazwać inaczej niż objawami słabości, a wręcz obstrukcją. Środowiska homoseksualne raz za razem przytaczają jego kontrowersyjne wypowiedzi, które mają rzekomo wskazywać, na akceptację przez kościół dla ich nietypowych upodobań seksualnych. Do teraz nie milkną też kontrowersje po ostatnim synodzie biskupów, który de facto zapowiadał rewolucyjne zmiany w Kościele. Chodziło przede wszystkim o dopuszczenie do sakramentów osoby rozwiedzione i homoseksualistów. Podobno optowała za tym część hierarchów z papieżem na czele. Ostatecznie do tego nie doszło, ale doktryna została nadkruszona i następnym razem będzie już łatwiej dokonać tych zmian. Wczoraj Franciszek znowu oświadczył coś kontrowersyjnego. Z jego słów wynika, że zwierzęta też idą do nieba, co oznaczałoby, że mają duszę, a to już wbrew naukom kościoła. Co począć z takim papieżem? Można wzruszyć ramionami, ale jego parcie na zmiany może być zgubne dla całego kościoła, dlatego Katolicy coraz częściej sprzeciwiają się jego pomysłom na ewolucję. Już Sobór Watykański II był katastrofą, która trwa do dzisiaj, ale postawienie na jeszcze dalej idące zmiany może spowodować odwrócenie się części wiernych i schizmę, dużo większą od tej, wywołanej swego czasu przez francuskiego biskupa Marcela Lefebvre'a. Papież musi sobie z tego zdawać sprawę i jeśli dalej będzie próbował zawracać tradycję, to albo nie rozumie jakie mogą być tego skutki, albo wręcz przeciwnie, robi to konsekwentnie właśnie z tego powodu. Ocena: 43248 odsłon
Jaki Franciszek Bergoglio jest to każdy widzi, ale nie wiem po co koniecznie trzeba dorabiać akurat do tego spotkania te nazwiska. Poniższe zdjęcia prezentują autentyczne spotkania przedstawicieli Rothschildów z nim. Nie całował im rąk (a przynajmniej na zdjęciach i nagraniach), a miał okazję i to byli autentycznie Rothschildowie.
Orędzia na czasy ostateczne - połączone wątki Autor Wiadomość Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła Franciszek ma w tej chwili 78 może spostrzega u siebie np. trudności fizyczne, czy intelektualne związane z życzę Franciszkowi jak najwięcej sił, długiego pontyfikatu i oby jego następca brał przykład z niego, a nie z JP2. Pt sie 29, 2014 12:25 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła quas napisał(a):Tutaj jest mowa o tym: ... lata/0r932,,Zostały mi dwa, lub trzy lata – powiedział papież Franciszek w drodze powrotnej z Korei Południowej.'',,Papież publicznie dał sobie dwa lub trzy lata życia, zanim spotka się ze stwórcą.''Ja nie prosiłem o doniesienie prasowe na Onecie i komentarz redaktorów tego portalu. Prosiłem o pełen tekst* wypowiedzi papieża na ten temat.*Pomijam fakt, że jest tam zamieszczony nieco większy fragment wypowiedzi Franciszka. Pt sie 29, 2014 12:36 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła To może zamiast prychać na okazana pomoc zapytasz wujka google? Odnalezienie nagrania zajęło mi 30 nie dasz rady, to miłosiernie zamieszczę link. Pt sie 29, 2014 12:48 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła Koziołku, chyba nie rozumiesz jednej rzeczy: Osoba, która zaczyna rozmowę na jakiś temat, zwłaszcza krytyczny, ma obowiązek przedstawić materiały stanowiące podstawę dla głoszonych w nim tez. Nikt tutaj nie musi latać w poszukiwaniu tekstów wypowiedzi na podstawie których zamierza np. krytykować papieża. Pt sie 29, 2014 12:52 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła Nie jest to pierwsza wypowiedź Franciszka która w ludziach wzbudza niepokój, zamęt, zamieszanie, wypowiedź Franciszka to publiczne świadectwo niewiary. On już zakłada że na tronie piotrowym pobędzie 2 może 3 lata. A czemu nie rok, nie 4, nie 5.... Nikt nie zna daty swojej śmierci i woli Boga z tym związanej, a papież, ten który całemu światu powinien dawać świadectwo wiary, stawia już swoje życzeniowe plany ponad wolę Boga i publicznie bawi się w przepowiadanie swojej śmierci, ustąpienia które według jego zakładanej woli może nastąpić już za 2 lub 3 lata. Skoro nikt nie zna daty swojej śmierci może jednak nie chodzi tu wcale o śmierć, czy chorobę. Może chodzi o jakieś plany których realizacja ma potrwać właśnie akurat 2 lub 3 jak to publiczne świadectwo niewiary Franciszka może wpłynąć na ludzi ciężko chorych, skoro papież nie wierzy w uzdrowienie od Boga i przed światem roztacza wizję swojej śmierci która ma nastąpić jak on przepowiada akurat za 2 lub 3 lata. Pt sie 29, 2014 12:57 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła quas napisał(a):Nie jest to(...)Najpierw przytocz wypowiedź w całości, bo dopiero wtedy będzie można o niej porozmawiać. Pt sie 29, 2014 13:07 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła Yarpen_Zirgin, podałem Ci już o czym masz inne źródło o czym mówię:,,Papież Franciszek wrócił w poniedziałek z Korei Południowej. W drodze powrotnej prawie przez godzinę rozmawiał z dziennikarzami w samolocie. Ojciec Świety snuł refleksje na temat śmierci. Jak zawsze skromny i pokorny mówił ze spokojem: "Staram się myśleć o moich grzechach i błędach, aby nie stać się dumnym, bo wiem, że to będzie trwało tylko przez krótki czas. Dwa lub trzy lata, a potem udam się do Domu Ojca." '' ... Pt sie 29, 2014 13:15 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła I? Papież może mieć więcej wiedzy na temat swojego stanu zdrowia niż Ty. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to każdy chory na raka, który mówi, że zostało mu ileś tam dni lub miesięcy życia, wykazuje się niewiarą w Boga. Pt sie 29, 2014 13:18 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła Yarpen_Zirgin napisał(a):Koziołku, chyba nie rozumiesz jednej rzeczy: Osoba, która zaczyna rozmowę na jakiś temat, zwłaszcza krytyczny, ma obowiązek przedstawić materiały stanowiące podstawę dla głoszonych w nim tez. Nikt tutaj nie musi latać w poszukiwaniu tekstów wypowiedzi na podstawie których zamierza np. krytykować yasperku. Wypowiedź Franciszka jest szeroko dostępna i komentowana. Nie bij więc piany, tylko przejdź do meritum.@quas uważa, co uważa. Ja w słowach Franciszka "Wiem, ze to nie potrwa długo - dwa, trzy lata, a potem udam się do domu Ojca. Nie ma sensu uważać inaczej" nie widzę nic zdrożnego - Franciszek swoje lata ma i przytomnie nie uważa się za nieśmiertelnego. Pt sie 29, 2014 13:19 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła To świadectwo niewiary Franciszka jest zwykłym publicznym przepowiadaniem swojej śmierci według jego życzeniowej woli pomijającej wolę Boga, która ma nastąpić właśnie akurat za 2 lub 3 lata. Ostatnio w TVP widziałem właśnie wypowiedź człowieka przechodzącego przez raka w podeszłym wieku. Aż bił z tego człowieka optymizm i pełna wiara. Mówił, byle wyjść z tego i byle do setki. Natomiast Franciszek daje świadectwo swojej niewiary, publicznie przepowiada w czasie datę swojej śmierci, wzbudza niepokój, zamęt, spekulacje i odbiera nadzieję i wiarę. Pt sie 29, 2014 13:39 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła quas napisał(a):To świadectwo niewiary Franciszka jest zwykłym publicznym przepowiadaniem swojej śmierci według jego życzeniowej woli pomijającej wolę Boga, która ma nastąpić właśnie akurat za 2 lub 3 lata. Ostatnio w TVP widziałem właśnie wypowiedź człowieka przechodzącego przez raka w podeszłym wieku. Aż bił z tego człowieka optymizm i pełna wiara. Mówił, byle wyjść z tego i byle do setki. Natomiast Franciszek daje świadectwo swojej niewiary, publicznie przepowiada w czasie datę swojej śmierci, wzbudza niepokój, zamęt, spekulacje i odbiera nadzieję i on wykazał ogromna wiarę, ze będzie żył przez dwa, trzy lata. W jego wieku 78 lat nie jest to wcale oczywiste. Realnie patrzeć, to jego pontyfikat długi nie będzie. Jeżeli Bóg będzie miał szczególne plany co do Franciszka, to moze i dożyje 110 lat w pełni sił umysłowych i fizycznych. Sam Franciszek jednak się za kogos szczególnego nie oburzenie jest niezrozumiałe, wnioski zbyt daleko idące. Pt sie 29, 2014 13:46 czekolada Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 22:05Posty: 45 Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła W tekście było też o możliwej abdykacji, więc za te 2-3lata może nie tyle umrzeć co abdykować... Pt sie 29, 2014 13:47 Kael Dołączył(a): Śr kwi 04, 2012 15:51Posty: 15038 Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła O tym ze papiez Franciszek to falszywy prorok najwiecej na tym forum pisal niejaki @quas, powolujac sie na anonimowe wpisy w klamstwa tak go omamily, ze teraz widzi wszystko tak skrzywione, ze dobro nazywa zlem. Wyobrazil sobie papiezs jako pomnik bez cech ludzkich i kazda ludzka wlssciwosc papieza niszczy mu jego wyobrazenia. Pt sie 29, 2014 13:48 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła Kozioł napisał(a):Ależ on wykazał ogromna wiarę, ze będzie żył przez dwa, trzy lata. W jego wieku 78 lat nie jest to wcale oczywiste. No właśnie nic tu nie jest oczywiste dla nikogo, bo nikt nie wiem czy pożyje jeszcze choćby pół roku. Natomiast Franciszek już przepowiada że będzie to właśnie akurat 2 lub 3 napisał(a):Jeżeli Bóg będzie miał szczególne plany co do Franciszka, to moze i dożyje 110 lat w pełni sił umysłowych i jeżeli Bóg zechce to pożyje i 110 lat i przepowiednia Franciszka w której zakłada przed światem że ma jeszcze akurat 2 lub 3 lata jest świadectwem napisał(a):O tym ze papiez Franciszek to falszywy prorok najwiecej na tym forum pisal niejaki @quasNajwięcej o tym pisała Alus, pisała o tym nagminnie w rozmaitych tematach z tym nie związanych. Pt sie 29, 2014 14:00 Anonim (konto usunięte) Re: Franciszek, fałszywy prorok, destrukcja Kościoła quas napisał(a):dzie to właśnie akurat 2 lub 3 napisał(a):Jeżeli Bóg będzie miał szczególne plany co do Franciszka, to moze i dożyje 110 lat w pełni sił umysłowych i jeżeli Bóg zechce to pożyje i 110 lat i przepowiednia Franciszka w której zakłada przed światem że ma jeszcze akurat 2 lub 3 lata jest świadectwem dlaczego nie skromności? Szczegolnie w kontekscie całej wypowiedzi? Pt sie 29, 2014 14:12 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki: Teraz jest So kwi 01, 2023 18:50: Strona główna forum » Wiara » » Wiara »